Dlaczego proszenie o pomoc może być trudne?

Proszenie o pomoc zwykle jest dużo łatwiejsze, kiedy dotyczy drobnej przysługi, chwilowego wsparcia w codziennych sprawach. Rzecz komplikuje się, kiedy dochodzimy do kwestii dużo bardziej newralgicznej – pieniędzy. I tu znów, pożyczyć 50 zł od sąsiada “do pierwszego” jest czymś wykonalnym. Sprawy się jednak komplikują, kiedy przełknąć należy znacznie więcej. 

Z takimi problemami borykają się osoby przez nas wspierane. Mają one oczywiście możliwość wystąpienia w zbiórce z upublicznieniem wizerunku, ale bywa, że decydują się na to, by tego nie robić. Nie chcą ujawniać, że nie dają sobie rady, nie chcą swoją twarzą prosić o pieniądze. Powód stanowią różnorodne czynniki społeczne, osobiste i kulturowe. Umieszczając publiczną zbiórkę wraz ze swoim wizerunkiem, nasi pacjenci zwiększają szansę na to, że wynik zbiórki będzie wyższy niż kiedy robią to anonimowo lub jedynie pod szyldem Fundacji.

Sprawy nie zawsze są takimi, jakimi się wydają

Za decyzją o ukryciu wizerunku stoją np. względy zawodowe – nie każdy szef będzie otwarty na dalszą współpracę z chorującym podwładnym. Często jest to wstyd – bo proszenie o pieniądze własną twarzą może być odbierane w kategoriach życiowej porażki. Niekiedy duma i honor za tym przemawiają. Jest też coś jeszcze – troska o bliskich, którym na co dzień można powiedzieć na temat swój i swojej choroby prawdę lub tylko wersję light. Co wtedy? Co jeśli bliscy, który mają przeświadczenie, że jakoś sobie radzimy, widzą naszą twarz na zbiórce zdrowotnej? 

W imieniu takich osób, które nie są gotowe, bądź jeszcze nie są gotowe, wypowiadamy się my. Apelujemy, by traktować każdą zbiórkę w taki sam sposób. Skupiajmy się na historiach, nie na twarzach czy doznaniach estetycznych. Zaufanie i dostrzeżenie indywidualnej historii danej osoby to jedyny sposób na ważną, finansową pomoc w procesie poszukiwania diagnozy.

Zachęcamy do wsparcia indywidualnych zbiórek pacjentów oraz ogólnej zbiórki Fundacji Niezdiagnozowani:

https://www.siepomaga.pl/fundacjaniezdiagnozowani