Przemęczenie, dlaczego warto traktować je serio?

Za dużo, za szybko. Nie wiemy w co włożyć ręce i od czego zacząć. Kalendarz prawie eksploduje od zadań zawodowych, rodzinnych, domowych. Noc często nie przynosi ukojenia, zwłaszcza u przewlekle chorych. Doba staje się zbyt krótka. Psychika i ciało wszczynają bunt. Nic dziwnego. Gniew i złość to naturalna reakcja na przekroczenie granic wytrzymałości. Czy jest jakieś wyjście?

Przychodzi moment, kiedy mamy po prostu wszystkiego dosyć. Nadmiar obowiązków,
czy choroba to nie jedyny tego powód. Zmysły nieustannie odbierają energochłonne bodźce: m.in. hałas, czy zalew informacji na temat stresujących zjawisk (pandemia, inflacja). Zamiast okazać sobie wyrozumiałość, często karcimy siebie własnymi myślami. Odpoczynek i satysfakcja z cząstkowo wykonanych zadań ustępują miejsca myśleniu o tym, co niedokończone. Realizowana przez Fundację Niezdiagnozowani kampania edukacyjna w mediach społecznościowych,, #Rozładowani. Razem w zmęczeniu’’ ma na celu przywrócić wielu osobom wewnętrzne prawo do akceptacji słabości. Wspólnie ze specjalistami poszukujemy odpowiedzi, jak w pędzącym nieustannie do przodu świecie nie zagubić siebie, jak znaleźć równowagę pomiędzy samorealizacją a regeneracją. Dlatego w tym artykule przyglądamy się baczniej temu, jakie czynniki składają się na efekt silnego przemęczenia.

Przeciążenie zawodowe

Praca kojarzy się z niekończącą się listą rzeczy do wykonania. Jeśli w większości wypełniają ją zadania od szefa, ciężko postawić granice. Współpracownicy również miewają gorsze dni, a ich nastrój udziela się i nam. Niezależnie od zachowania innych osób warto odpowiedzieć sobie na pytanie, co jest źródłem napięcia w miejscu pracy oraz w jaki sposób je obniżyć? Możliwe opcje to m.in.: zamiana organizacji pracy, podział obowiązków, czy wydłużenie terminu realizacji zadania. Jeżeli źródło niepokoju to własne oczekiwania, perfekcjonizm lub niskie poczucie własnej wartości, to warto przepracować je z pomocą dobrego psychologa. Czasami przyczyny jednak nie są aż tak głębokie. Być może wystarczy nauka zarządzania czasem oraz odmawiania, np. poprzez warsztaty asertywności.

Przeciążenie obowiązkami rodzinnymi

Praca oraz obowiązki domowe, czy rodzinne same w sobie potrafią dać w kość.
Rodzicielstwo oprócz pięknych momentów stawia spore wymagania. Niekiedy to właśnie one
przerastają i prowadzą do skrajnych emocji. Duży wpływ na przemęczenie w wyniku obowiązków
rodzinnych mają:

  • Oczekiwania własne oraz innych osób względem wychowywania dziecka;
  • Brak wsparcia ze strony bliskich osób;
  • Porównywanie się z innymi rodzinami i dążenie do fikcyjnego ideału rodziny;
  • Ignorowanie własnych potrzeb, nawet tych najmniejszych, takich jak: ciepły posiłek.

Model perfekcyjnego rodzica to iluzja. Jeśli jako mama lub tata ciągle zastanawiasz się, czy jesteś wystarczająco dobry w tej roli, po prostu odpuść. Idealnie uporządkowany dom, czy perfekcyjnie zaplanowane dni nie są wyznacznikiem sukcesu. Niedokończone zadanie to też nie koniec świata. Odpoczynek lub spokojne chwile z rodziną to dobra alternatywa. Gdy czujesz, że jest na tobie zbyt dużo, poproś o pomoc. Otwarta komunikacja i wspólne szukanie rozwiązań wzbogacają bliskie relacje.

Przeciążenie chorobą i diagnostyką

Droga do diagnozy przypomina często mozolną i BARDZO MĘCZĄCĄ wędrówkę. Dni wypełniają badania, wizyty u różnych specjalistów i uporczywe objawy. Na pewnym etapie osoba chora i jej bliscy odczuwają niechęć do dalszej diagnostyki. Jednocześnie codzienne czynności wymagają więcej wysiłku. Zmęczenie dochodzi do głosu znacznie szybciej. Każdy obowiązek wymaga od osoby chorej większego wysiłku niż od osoby zdrowej. Jak w takiej chwili odnaleźć motywację? Zwykła, szczera rozmowa o chwilach rezygnacji, czy poczuciu bezsilności bywa na wagę złota. Podziel się tym, co czujesz z drugą zaufaną osobą. Poproś o pomoc bliskich. Bacznie słuchaj sygnałów ciała, kiedy i ile odpoczynku potrzebuje. Objawy nieznanego pochodzenia i mozolna diagnostyka to sytuacja trudna i wymagająca wsparcia. Jeżeli czujesz, że brakuje ci sił, motywacji do leczenia, nie radzisz sobie z nadmiarem emocji, skorzystaj z pomocy specjalisty.

Przeciążenie informacyjne

Informacje bombardują każdego z wielu stron. Zjawiska wokół, jak: wojny, pandemia, inflacja wzmacniają napięcie i niepewność. Z kolei, w treściach rozrywkowych przewija się obraz idealnego życia. Pozornym odpoczynkiem od strachu o przyszłość staje się iluzja perfekcji. Słabnie zdolność do podejmowania świadomych decyzji. O wiele ciężej przyswajać nową, wartościową wiedzę, ponieważ jest wypierana przez śmieciowe treści. Nadmiar bodźców osłabia i zaburza zdolności poznawcze, jak: koncentracja i zdolność klarownego myślenia. Jedną z interesujących technik jest tzw. filtrowanie informacji, które ma na celu odciążyć umysł. Sposobem na zmniejszenie dochodzących do nas zbędnych informacji jest zastosowanie filtrów antyspamowych i oprogramowania sortującego wiadomości lub wypisanie się z niepotrzebnych subskrypcji. Przeznaczmy konkretną porę w ciągu dnia jako czas bez urządzeń dostarczających nam treści lub powiadomień. Jeśli chcemy mieć ogląd na sytuację na świecie, nie da się całkiem od niego odciąć. Można jednak wybierać, z jakich źródeł zdobywamy informacje, a pozostałe omijać.


Psychika i ciało nie lubią nadmiaru, mimo że jakaś część umysłu ucieka od swoich spraw ku zewnętrznym rozpraszaczom. Niezależnie od pokusy sprawdzania ciągłych powiadomień, o wiele lepiej wyznaczać sobie czas w ciągu dnia, w którym nie spoglądamy na urządzenia elektroniczne. W tym przypadku korzyści planowania przewyższają koszty. W ograniczonym czasie bardziej świadomie wybieramy treści, którym poświęcamy uwagę. Jeżeli nie jesteśmy w stanie sami sobie poradzić z przeciążeniem, a docierające do nas informacje wywołują, np. poczucie bezradności, lęk, czy ataki paniki, należy udać się do specjalisty: psychologa, psychoterapeuty lub psychiatry.

Przeciążenie nadmiarem w nas

Niekiedy nadmiar nie pochodzi z zewnątrz, a powstaje wewnątrz nas. Od dziecka jesteśmy uczeni, by odpowiadać na oczekiwania innych, zamiast poznawać siebie. Nie wiemy kim jesteśmy, a to bywa męczące. Czujemy w swojej tożsamości chaos, z którym bez pomocy dobrego specjalisty jesteśmy sami. W dorosłym kryje się przerażone i opuszczone dziecko skrywane pod różnymi maskami jak np. zbytnie troszczenie się o innych i uznawanie ich za priorytet. Człowiek nie będący sobą, a jedynie wersją dostosowaną do oczekiwań swojej rodziny lub otoczenia żyje w chronicznym napięciu i smutku. Psychikę i świadomość wypełnia chaos i przytłoczenie. Lustrem kumulacji wielości procesów w naszej jaźni są myśli. Zasypują umysł nieustannie, a większość z nich wnosi jedynie zmartwienia. A może tak dla odmiany wykorzystać umysł na swoją stronę? Trening ciszy i odcięcie się od myśli to technika, która stosowana systematycznie może przywrócić zaskakująco dużo sił. Gdzie jesteś teraz? Gdzie jesteś w tym momencie? Jeśli w swoich myślach, to stamtąd jak najszybciej wyjdź. Chyba, że kontemplujesz powtarzalne myśli zgodne z nową, szczęśliwszą wersją ciebie, która mimo przeszkód jest zdeterminowana by żyć w oparciu o własny scenariusz.

W pędzie teraźniejszego świata, w którym mamy dostęp do tak wielu możliwości, informacji pamiętajmy o kontakcie ze samym sobą. W momencie, kiedy równowaga pomiędzy zdrowiem psychicznym i fizycznym zostaje zachwiana a nasz organizm odmawia posłuszeństwa, warto zatrzymać się i zastanowić, czego w tym momencie potrzebujemy.

Bibliografia:
Wsparcie społeczne, stres i zdrowie. Red. H. Sęk, R. Cieślak, wyd. PWN;
Psychologia społeczna, B. Wojciszke, wyd. Scholar 2021;
Kiedy ciało mówi nie. Koszty ukrytego stresu, G.Mate, 2022.